LKS Tyrowo - strona oficjalna

W spotkaniu XIV kolejki A klasy LKS Tyrowo po przeciętnej grze pokonuje Leśnik Nowe Ramuki 3-1 (2-0). Bramki dla LKSu strzelali: M. Kozioł, P. Różycki oraz M. Ossowski.
Pierwsza odsłona spotkania była dosyć chaotyczna i nerwowa w wykonaniu piłkarzy LKSu. To rywale w pierwszych 25 minutach stwarzali większe zagrożenie, ale tylko ze stałych fragmentów gry, jednak w bramce pewnie spisywał się P. Chamera. Tyrowiacy w 27 min mogli wyjść na prowadzenie, ale strzał P. Różyckiego minimalnie minął słupek. Dwie minuty później defensywa Leśnika skapitulowała. M. Rutkowski przeprowadził dobrą akcję na lewym skrzydle i wyłożył piłkę na 6 m do M. Kozioł, który nie dał szans G. Woźnemu. W 34 min gapiostwo defensywy LKSu wykorzystał napastnik gości, ale na posterunku znowu "Szwagier", odbijając piłkę na rzut rożny. W 38 min po krótkim rozegraniu rzutu wolnego przez M. Kozioł idealną sytuację na 5 m miał D. Sałata, ale trafił wprost w goalkeepera. Dwie minuty później powinno być 2-0, ale w sytuacji sam na sam chybił M. Kozioł. Tuż przed przerwą w końcu udaje się zdobyć drugiego gola. M. Kozioł asystuje długim podaniem do P. Różyckiego, który szybkością bez problemu mija ostatniego obrońcę i podwyższa wynik spotkania. Do przerwy Tyrowiacy prowadzili 2-0.
W drugiej połowie piłkarze Leśnika dążyli do zdobycia kontaktowej bramki, ale większości ataków było przerywanych na 20 m przed bramką Chamery.  W 60 min drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał obrońca C. Jagała i  Leśnik grał w 10tkę. Od tego momentu Tyrowiacy zamiast grać lepiej to grali bardzo niedokładnie i nerwowo, co powodowało sporą ilość stałych fragmentów gry dla gości. Po jednym z nich fenomenalnie interweniował P. Chamera odbijając strzał głową z 5 m. W 71 min rywale zdobywają bramkę kontaktową za sprawą A. Mroczki, który precyzyjnym strzałem przy słupku daje nadzieję na korzystny wynik. W 75 min na boisku pojawia się M. Ossowski i zalicza "wejście smoka" zdobywając bramkę trzy minuty później po podaniu M. Kozioł. W ostatnim kwadransie LKS stworzył kilka stuprocentowych sytuacji jednak skuteczność była daleka od idealnej. W sytuacji sam na sam dwukrotnie mylił się M. Kozioł. Bliski strzelania drugiej bramki był Ossowski, ale także przegrał pojedynek z Woźnym. Ponadto w dobrych sytuacjach przestrzelali M. Rutkowski czy K. Kowalski.  Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i LKS w słabym stylu wygrał 3-1. Najważniejsze jednak są 3 pkt i awans na 3 miejsce w tabeli.