- autor: kstyrowo19, 2015-08-25 21:36
-
LKS TYROWO 2 vs 1 KS MROCZNO
22.08.2015r. godz.17.00 Stadion w Tyrowie
P. Różycki 82', 88'
B. Sławiński 38'
Deszczowa aura, wielkie emocje do ostatniego gwizdka i zwycięstwo LKSu...tak można podsumować inauguracyjny mecz nowego sezonu...!
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem z powodu intensywnego opadu deszczu. Na ławce trenerskiej rywali zasiadł były szkoleniowiec LKSu - R. Bromberg. Pierwsze minuty to głównie walka w środkowej części boiska i chaotyczna gra w trudnych warunkach. Pierwsi zagrozili goście z Mroczna. Po rzucie rożnym piłkę głową uderzył Elgert, a ta na szczęście LKSu uderzyła w słupek. Kilka minut później kolejna dobra sytuacja gości, ale Kamiński z rzutu wolnego z 16 m fatalnie przestrzelił. Tyrowiacy popełniali błędy w defensywie, często faulując w okolicach 25 m, jednak celowniki piłkarzy z powiatu nowomiejskiego były nieco rozregulowane. LKS pierwszą dobrą akcje skonstruował w 17 min, kiedy B. Klamant minimalnie przestrzelił obok słupka. Tyrowiacy próbowali z dystansu, ale dobrze w bramce spisywał się goalkeeper Mroczna. W 35 min piłka po strzale A. Gęstwickiego wylądowała na poprzeczce. Kiedy pierwsza połowa dobiegała ku końcowi, a LKS nie potrafił w żaden sposób przedostać się przez rosłą i twardo grającą defensywę gości Mroczno strzela bramkę. Rzut z autu, brak koncentracji i B. Sławiński lobuje P. Chamerę i LKS w 38 min przegrywa 0-1. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i Mroczno prowadzi w inauguracyjnym spotkaniu.
Druga połowa meczu i całkiem inna drużyna. Tyrowiacy od początku ruszyli do ataków. Podopieczni trenera Rutkowskiego zdominowali środek pola i nie pozwalali rywalom opuszczać własnej połowy. Zepchnięci do głębokiej defensywy goście bronili się i jak najdalej oddalali grę od własnego pola karnego. Sytuacji w drugiej połowie nie brakowało. W 55 po rzucie wolnym i strzele głową M. Rutkowskiego piłka minimalnie przeleciała obok słupka. W 60 min swoją okazję miał P. Różycki jednak futbolówka przeleciała nad poprzeczka. W 68 z rzutu wolnego próbował Rawdonis, ale tym razem spojenie. Kilka minut później akcja skrzydłem i znowu fenomenalnie bronił bramkarz. W 74 strzał z dystansu Rutkowskiego i instynktownie na rzut rożny paruje Pruchniewski. W 78 rzut wolny na 16 m. Do piłki podchodzi A. Gęstwicki, ale i w tym przypadku silny strzał odbija bramkarz Mroczna. Sytuacja za sytuacją ,a wynik nadal 0-1. W 80 min piłka ląduje w bramce. Debiutujący w LKSie D. Sałata dośrodkowuje wprost na głowę Klamanta i mamy remis. Niestety chorągiewka w górze. Wg arbitra piłka opuściła pole gry przy dośrodkowaniu z prawej strony. Bicie głową w mur...Mroczno broni się całą drużyną. Kolejna akcja i tym razem w końcu się udało. P. Różycki otrzymuje podanie ze środka pola i między nogami obrońców posyła piłkę do bramki. Ta bramka jeszcze bardziej zmobilizowała świetnie grających piłkarzy LKSu. Kilka minut później mogło być 2-1 ale Różycki z bliska uderza wprost w Pruchniewskiego. W 88 min euforia na stadionie ! M. Rutkowski ogrywa obrońce na lewym skrzydle i wykłada piłkę Różyckiemu, który uderza do pustej bramki i LKS wychodzi na prowadzenie. W doliczonym czasie gry W. Ćwik mógł dobić rywali, ale po bardzo dobrym zagraniu D. Sałaty uderza wprost w bramkarza z kilku metrów. Końcowy gwizdek i LKS odnosi zasłużone zwycięstwo !
Walka do końca, zaangażowanie całej drużyny i to jest styl drużyny z Tyrowa, która w pierwszej kolejce zdobywa 3 pkt !