LWI PAZUR LKSU...
W ubiegłą niedzielę LKS Tyrowo w swoim inauguracyjnym meczu rundy wiosennej pokonało na bardzo ciężkim terenie w Narzymiu miejscową Iskrę 2-0. (1-0). Bramki dla LKSu strzelali: P. Różycki i A. Gęstwicki z rzutu karnego. Od 43 min Tyrowiacy grali w 10 tkę, ponieważ boisko za dwie żółte kartki opuścił P. Falczyński.
Mecz pierwszej kolejki rundy rewanżowej był spotkaniem debiutów w drużynie z Tyrowa. Na ławce trenerskiej zasiadł Ł. Rutkowski, który prowadził drużynę pierwszy raz w oficjalnym meczu, ponadto w pierwszym składzie pojawili się debiutanci S. Skolimowski i P. Chamera, a na boisko w 65 min wszedł W. Ćwik, także występujący po raz pierwszy w barwach LKSu.
Od początku spotkania zarysowywała się przewaga naszych piłkarzy. Tyrowiacy grali dosyć agresywnie w odbiorze piłki i pewniej w środku pola. W 16 min meczu P. Różycki otrzymał świetne 40 metrowe podanie od B. Klamanta i pewnie przelobował bramkarza gospodarzy i LKS objął prowadzenie. W 24 min mogło być 2-0. M. Rutkowski na lewej stronie minął dwóch rywali i prostopadle podał do P. Różyckiego, który w dogodnej sytuacji trafił w słupek. Gospodarze po raz pierwszy poważniej zagrozili w 28 min spotkania. Po błędnym wybiciu piłki przez naszych defensorów pomocnik Iskry dośrodkował w pole karne, a futbolówka minimalnie minęła słupek bramki LKSu. W 35 min meczu świetną interwencją popisał się P. Chamera, który z dużą łatwością złapał w powietrzu piłkę po silnym uderzeniu z 20 m. Minutę później znowu doskonała kontra LKSu. M, Rutkowski zagrał wzdłuż linii do P. Langowskiego, który uderzył tuż nad poprzeczką. W 39 min P. Falczyński po raz kolejny przedarł się prawą stroną , dośrodkował a z futbolówką minęli się M. Rutkowski i P. Różycki. W 42 min P. Falczyński otrzymuje żółtą kartkę za przerwanie korzystnej akcji. Dwie minuty później Tyrowiacy wykonują stały fragment gry. W przepychankach w polu karnym pada zawodnik Iskry, a nie widzący całej sytuacji arbiter Sadłowski przerywa grę i pokazuje drugą żółtą kartkę za rzekome odepchnięcie P. Falczyńskiemu i Tyrowiacy grają w 10 tkę. Kuriozalna sytuacja i nie pierwsza znacząca pomyłka trójki sędziowskiej w tym spotkaniu. Co więcej po tym stałym fragmencie gry i dośrodkowaniu Gęstwickiego w pole karne piłka spada pod nogi Langowskiego, który wbija ją z 4 m do bramki Iskry. Niestety tym razem arbiter dopatrzył się faulu w sytuacji, w której zderzyło się dwóch zawodników z Narzymia i bramka zostaje nieuznana.
Kontrowersyjne sytuacje z końcówki pierwszej połowy podziałały mobilizująco na podopiecznych Ł. Rutkowskiego. Grający jednego zawodnika mniej Tyrowiacy walczyli jak herosi do ostatniego gwizdka. Mimo, że przewaga gospodarzy w drugiej połowie była bezapelacyjna, to LKS bronił się bardzo umiejętnie, nie dając pomysłu na sforsowanie defensywy piłkarzom Iskry. Co więcej w 65 min meczu po jednej z kontr P. Różycki nastrzela rękę w polu karnym i arbiter bez wahania wskazuje rzut karny, który pewnie wykorzystał A. Gęstwicki i LKS nieoczekiwanie prowadził 2-0. Gospodarze próbowali strzelić bramkę kontaktową, ale ich strzały albo były bardzo niecelne, albo były zatrzymywane przez tyrowską defensywę. Najgroźniejsza sytuacja miała miejsce w 76 min, kiedy po strzale napastnika z Narzymia piłka trafiła w poprzeczkę. W ostatnim kwadransie LKS mógł dobić zawodników Iskry. Najpierw sytuacji sam na sam nie wykorzystał P. Różycki, a w samej końcówce po dośrodkowaniu Gradysa z piłką minął się Ćwik. Wynik się nie zmienił i LKS przywiózł do Tyrowa 3 pkt.
To była bardzo udana niedziela dla podopiecznych trenera Rutkowskiego LKS mimo wielu przeciwnych czynników pokazał się w Narzymiu z bardzo dobrej strony. Cała drużyna zasługuje na ogromne wyrazy uznania za poświęcenie i walkę do ostatniego gwizdka. Szczególnie z bardzo dobrej strony pokazali się debiutanci. S. Skolimowski i P. Chamera. Nasz bramkarz kilka razy uratował zespół przed utratą goli i swoimi pewnymi interwencjami mobilizował do lepszej gry, a S. Skolimowski był nie do zatrzymania w defensywie. Rozbijał ataki gospodarzy, nie mając sobie równych przede wszystkim w grze głową. Tyrowiacy pokazali charakter w tym meczu, walcząc jeden za drugiego. Tak powinna wyglądać walcząca drużyna. Z gratulacjami i wielką mobilizacją w kolejnych spotkaniach zapraszamy na piątkowy mecz z Gminą Kozłowo, który odbędzie się w Tyrowie w Wielki Piątek o godz.16.00.